The Original Diaries

Hayden Lake wita..
 

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
The Original Diaries
The Original Diaries
The Original Diaries
Special
Punkty : 1154
Pią Lut 08, 2019 2:23 am

Obrazek
Powrót do góry Go down
Alaric Saltzman
Alaric Saltzman
Alaric Saltzman
Human
Punkty : 18
Nie Mar 31, 2019 9:55 pm
/ Po spotkaniu z Caroline

Alaric jakiś czas po spotkaniu z Caroline musiał wrócić do pracy. Jednakże żeby to zrobić musiał udać się do biblioteki, skąd potrzebował wziąć kilka książek. Zanim jednak miał się tam udać, wstąpił na chwilę do kuchni by wrzucić coś na szybko na ruszt. Nie miał zbyt dużo czasu, więc chciał coś szybko zjeść. Nie to żeby Caroline przeszkodziła mu w pracy, co to to nie. Bo tak nie było. Prawdę mówiąc zdążył się już za nią stęsknić przez ten czas. Brakowało w tym miasteczku mu jego starych przyjaciół. Krótko mówiąc po tym jak rozpierzchli się po tej całej akcji z łowcami, nie było okazji ku temu żeby zebrać ich wszystkim w jednym miejscu.
Chwilę później był po jedzeniu. Musiał jeszcze napić się kawy, ale to już mógł zrobić na miejscu, czyli w bibliotece do której się udawał. Zrobił sobie zatem kubek kawy, po czym udał się w stronę biblioteki, popijając ją po drodze.
Powrót do góry Go down
Aaronia Stone
Aaronia Stone
Aaronia Stone
Vampire
Punkty : 19
Pon Kwi 01, 2019 10:40 pm
//z ogrodu
Wparowałam do budynku, ale zanim gdziekolwiek poszłam., uświadomiłam sobie, że kompletnie nie mam pojęcia gdzie się kierować. Korytarzy trochę tu było, jeszcze więcej pokoi. Szybka wyliczanka jak za starych dobrych czasów i już szłam w prawo. Oby trafić. Wychodząc zza rogu, wpadłam na kogoś. A raczej na coś. Gorący płyn wylał się na mnie i zaczął mnie parzyć. Uczucie szybko minęło, ale jednak mój mózg to przyjął jak u zwykłego śmiertelnika. Ciągle wysyłał impulsy, że mnie boli. Chciałam na tego kogoś się wydrzeć, rozszarpać za taką nieuwagę...
- Kurwa! - palnęłam, nim zdążyłam się zastanowić nad doborem słów - Moja nowa bluzka!
No sorry, nie zarabiam kroci, aby co rusz kupować nowe patałaszki. Obejrzałam straty i dopiero się kapnęłam o co chodzi. To tak jakby nagle ktoś włączył światło. Spojrzałam na poszkodowanego. Był to mężczyzna. Super, jeszcze tego mi brakowało. Nie wyglądał na ucznia, więc mógł być nauczycielem.
- Przepraszam, śpieszę się. Którędy do dyrka? - zapytałam, a moja ręka powędrowała do tylnej kieszeni za chusteczkami.
Powrót do góry Go down
Alaric Saltzman
Alaric Saltzman
Alaric Saltzman
Human
Punkty : 18
Pon Kwi 08, 2019 9:18 am
No niestety Alaric zbyt długo nie miał okazji cieszyć się smakiem swojej ulubionej kawy, bo zaledwie kilka chwil później został jej brutalnie pozbawiony. Powodem tego nieuniknionego wypadku była bowiem dziewczyna, która nagle ni stąd ni zowąd pojawiła się na korytarzu i na niego wpadła, dokonując tym samym rozlewu tego wspaniałego trunku. Niestety oboje z tego ucierpieli bo napój był gorący. Już miał zareagować kiedy to nie zdążył bo ona sama to zrobiła uprzedzając go. Wtedy jeszcze nie wiedział, że dziewczyna właśnie jego poszukuje. Jednak zaraz szybko odezwał się.
- Aj najmocniej przepraszam. Nie chciałem. Nie zauważyłem Pani bo pojawiła się Pani nagle. Wszystko w porządku? Bluzkę można zawsze uprać, ale w razie czego jestem skłonny pokryć straty. -
Zaczął swoją wypowiedź. Kiedy mu się baczniej przyglądała uśmiechnął się lekko do niej, bo zupełnie nie był zły na nią. W tej szkole to nie pierwszy przypadek. Jednak kiedy spytała o dyrka zrobił tajemniczą mine o odparł.
- Stoi przed Panią we własnej osobie. W czym mogę służyć?
Powrót do góry Go down
Aaronia Stone
Aaronia Stone
Aaronia Stone
Vampire
Punkty : 19
Sro Kwi 10, 2019 4:58 pm
Przeprasza? Pokryć straty? Zaraz zaraz. Nie wiedziałam o co kaman. Ok, mogłam zwalić winę na niego, ale nie jestem aż tak wredna.
- Nie no, niech Pan sobie nie robi kłopotu - niech pomyśli, że jestem kasiasta, a co!
Najgorsze było to, że ten cudowny napój bogów się rozlał. Nie wolno płakać nad rozlanym mlekiem, ale o kawie nic nie ma. Dobrze, że zdołałam się w porę opanować i zjadłam przed wyjściem posiłek, bo coś czuje, że mogłabym mu zrobić krzywdę.
- Ohh - tylko tyle zdołałam z siebie wyrzucić, gdy się przedstawił. No cóż... poczułam się jak głupia uczennica.
- Detektyw Stone - przedstawiłam się. Już nawet zapomniałam ze miałam wyciągnąć z kieszeni chusteczki. Wyciagnelam ku niemu dłoń w przyjaznym uścisku.
- Czyli to dla Pana mam stosik dokumentów.

Sent from Topic'it App
Powrót do góry Go down
Alaric Saltzman
Alaric Saltzman
Alaric Saltzman
Human
Punkty : 18
Sob Maj 04, 2019 12:29 am
Alaric jako że był rzetelnym osobnikiem a że to się stało na jego posesji i że on brał w tym udział plus miało to miejsce na jego terenie to nie miał zamiaru zrzucać tego na kogoś innego. Nic z tych rzeczy. Nie należał do takich osób którzy zrzucają winę na kogoś, za co się było współodpowiedzialnym. I tak właśnie było w przypadku jego i Aaroni, która napatoczyła się na niego na korytarzu. O dziwo dziewczyna nie była zła na niego, a dodatkowo nie chciała żeby pokrywał koszty tego wypadku. Co więcej nie spodziewała się iż ma właśnie do czynienia z dyrektorem owej placówki. On zaś nie miał pojęcia iż miał właśnie do czynienia z policjantką. W końcu była po cywilu, więc trudno było się tego domyślić. W końcu pierwszy raz widział dziewczynę na oczy. Można zatem powiedzieć, że byli sobie kwita. Odezwał się zatem szybko, wyciągając rękę, by ją uścisnąć.
- Miło mi Panią poznać. No tak, dla mnie, skoro szukała Pani dyrektora. Co Panią do mnie sprowadza? Mam nadzieję, że nie zamknie mnie Pani za to co przed chwilą zaszło. -
Chciał nieco rozluźnić atmosferę, przy czym nie omieszkał zachichotać cicho.
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Sponsored content
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry Strona 1 z 1
Skocz do: