The Original Diaries

Hayden Lake wita..
 

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
The Original Diaries
The Original Diaries
The Original Diaries
Special
Punkty : 1154
Pią Lut 22, 2019 8:03 pm

Obrazek
Powrót do góry Go down
Phoebe Cortez
Phoebe Cortez
Phoebe Cortez
Witch
Punkty : 33
Wto Kwi 09, 2019 2:28 pm
Ze spalonego Lasu/

Pho nie skomentowała słów młodej. Milczała tylko wywracając oczyma by nie wpaść w szał i nie roznieść jej teraz. Osobiście każde użycie mocy powodowało w niej odruch wymiotny. Wściekła nie mając wyjścia po prostu udała się za młodą. Gdy dotarły na miejsce miała wrażenie, że zaraz wyzionie ducha. Potrzebowała konkretnej wiedźmy, która jej pomoże a nie smarkaczy, którzy pewnie ledwo dupę potrafią zamienić w szczekającego psa! Gdy stanęła przed bramą wejściową na teren szkoły nie wytrzymała i po prostu użyła magii otwierając ją z hukiem. No jak wejść to konkretnie prawda?
- Oby naprawdę umieli tutaj pomóc nim zacznę rzygać czymś innym niż piaskiem.
Wycedziła wściekła do Nico.
Powrót do góry Go down
Nicolette Eilhart
Nicolette Eilhart
Nicolette Eilhart
Witch
Punkty : 36
Wto Kwi 09, 2019 2:49 pm
Wzruszyła ramionami. Tak naprawdę nie pokładała wiary, a tym bardziej ufności w tą placówkę. Chciała po prostu się przespać w ciepłym łóżeczku dlatego poleciła udać się Phoebe w to miejsce. Przywiązała się do niej i nie chciała się z nią tak szybko rozstawać, ona musi z nimi zostać!
- Dyrektor chyba będzie wiedział jak ci pomóc ponoć to dobry i pomocny człowiek. Tak Nina mi opowiadała - powiedziała na odczepnego kierując się do drzwi frontowych.
Skrzywiła się na dźwięk popchniętych skrzydeł bramy wjazdowej. One chyba się zagięły! O matko! One się poluzowały. Zapiszczała i pobiegła przed siebie, żeby ta brama nie zrobiła z niej miazgi.
- Durna ty, niemal straciliśmy życie! Gdybyś mocniej rzuciła zaklęcie motus to by nas przygwoździło do parteru, Phoebe ogarnij się! - oburzyła się i odwróciła do czarownicy, kręcąc głową z dezaprobaty.
Powrót do góry Go down
Phoebe Cortez
Phoebe Cortez
Phoebe Cortez
Witch
Punkty : 33
Wto Kwi 09, 2019 2:54 pm
Pho spiorunowała młodą wzrokiem. Ta smarkula jeszcze się udzielała?! Powinna była być jej wdzięczna, że Mira nie zrobiła z niej miazgi! A ta jeszcze takie coś?!
- Uważaj smarkulo bo zostaniesz tutaj zaraz sama.
Wycedziła wściekła. Nie znosiła gdy ta na nią się ciskała. Kolejna fala wymiotna i kolejne uczucie jakby zwracała pół tony piachu. Wściekła skuliła się w pół i zaklęła pod nosem.
- Osobiście wypatroszę tę sukę.
Warknęła pod nosem spoglądając na Nico.
Powrót do góry Go down
Nina Von Everec
Nina Von Everec
Nina Von Everec
Witch
Punkty : 123
Wto Kwi 09, 2019 3:24 pm
#11

Musiałam zająć czym swoją czarną główkę. Obojętnie czym, zwłaszcza po tej całej cholernej sytuacji z tym krukiem. Nadal nie rozumiem dlaczego akurat padło na mnie. Przecież ja nic złego nie zrobiłam, nawet nikomu nie stanęłam na drodze. Na trening nie chciałam iść i tak nie czuje się na razie tutaj dobrze. Więc chyba serio będzie lepiej jak odpuszczę sobie wszystko tak na jakiś po prostu czas. Idąc tak niezaspokojona po szkole usłyszałam jakiś głośny dźwięk. Pisnęłam cicho zaskoczona oraz odrobinkę przerażona tym. Co jeśli ktoś po mnie teraz idzie? Albo szkoła została zaatakowana. Kucając i chowając się za kamieniami, które były jako ozdoby zauważyłam, że były to dwie kobiety. Nastolatki. Westchnęłam i wolnym krokiem z zmrużonym czołem zaczęłam się zbliżać do tego miejsca. Brama była szeroko otwarta, magią bo normalnie by takiego huku przecież by nie było, prawda? W razie czego mogła użyć magi lub noża tak na wszelki wypadek. Kierując się coraz bliżej, przełknęłam ślinę w ich pobliżu. Lecz jak zauważyłam kim one są tylko zmarszczyłam ponownie czoło. Nicoletta? A ta druga kim jest w takim razie?
- Nico? Jak ty się tu znalazłaś? Co wam się stało? - Spytałam zaszokowana widząc w jakim stanie są obie kobiety. Więc to one musiały użyć magi, aby się dostać do środka. Nico ufałam, ale tej drugiej tak już trochę jednak mniej.
- Musicie iść do pielęgniarki..trzeba zgłosić że ktoś was gonił i powiedzieć dyrektorowi co tutaj zaszło - Powiedziałam na głos zastanawiając się czy na pewno wszystko zapamiętałam co trzeba powiedzieć, jak trafi się na taki przypadek ja ten.
Powrót do góry Go down
Nicolette Eilhart
Nicolette Eilhart
Nicolette Eilhart
Witch
Punkty : 36
Wto Kwi 09, 2019 4:29 pm
Wzniosła ramiona ku niebu. Ale ta dalej! Już chciała się odgryźć, gdy zaszumiało w jej uszach i usłyszała słowa przez które na moment przystanęła jakby sparaliżowana: Uważaj smarkulo bo zostaniesz tutaj zaraz sama. Nie! Nie! I nie! Nico nie zostanie już nigdy więcej pozostawiona sama sobie. Tata zniknął bez śladu. Potem Nina porwana przez łowców. A gdy pojawiła się na drodze Phoebe, Nico zaczęła traktować wiedźmę jak pełnoprawnego członka rodziny.
Odwróciła się ponownie do Phoebe, aby przytrzymać jej włosy.
Spojrzała ponurym wzrokiem na Ninę i skinęła na powitanie głową.
- Łowcy - mruknęła krótko. Miała posępny wyraz twarzy. To jedno słowo powinno wyrazić więcej niż tysiąc słów. Prychnęła. - A komu zgłosisz, że porwali nas łowcy? Skoro to gówniane miasteczko należy do nich i mają tu zapewne wpływy - zakpiła z przyjaciółki. Znajdowała się na skraju wytrzymałości.
Powrót do góry Go down
Phoebe Cortez
Phoebe Cortez
Phoebe Cortez
Witch
Punkty : 33
Sro Kwi 10, 2019 11:55 am
Pho tylko zmierzyła wzrokiem Nico i Ninę nie odezwała się ani słowem bo niestety czuła jak kolejna fala wymiotów zaczyna coraz bardziej ją dusi. Ostatecznie zwróciła kolejną porcję. Słysząc słowa Niny wywróciła oczyma.
- Nie mam zamiaru siedzieć tutaj, jak ta kurwa bezczelnie śmieje się mi w oczy.
Wycedziła wściekła oczywiście mając na myśli Mirabel nie Ninę broń Boże! Tak czy inaczej Pho nie była na tyle gotowa by tutaj pozostać. Musiała się rozprawić z wredną kurwą, która nie dawała jej spokoju. Mało tego, musiała dojść wpierw do siebie by to zrobić. A co za tym szło, nie miała wyjścia jak tylko po prostu na razie pozwolić by ta cała buda i jej dyrektor dali im schronienie. O ile faktycznie to nie żadna Nowojorska buda, w której jak w każdej będzie musiała uważać by nie wybuchnąć.
Powrót do góry Go down
Nina Von Everec
Nina Von Everec
Nina Von Everec
Witch
Punkty : 123
Sro Kwi 10, 2019 5:57 pm
Wywróciłam oczami na ich zachowanie, jedna drugiej dogryza jak dzieci w przedszkolu co zabawki sobie na wzajem zabierają. Co za masakra, takie dorosłe a nadal dziecinne. One myślą, że nikt nie wie o nich? To się mylą każdy prawie wie kto kogo zaatakował lecz zdarzają się też wyjątki. I mogły je nawet zaatakować wampiry, nie łowcy i też by tak skakała jak mały piesek po zabawkę?
- Nie do końca, są grupy które są przeciwko zawsze jest szansa - Burknęłam jedynie w stronę swojej koleżanki ignorując jej ton wysłany w moją stronę. Rozumiem, że nie ma ona humoru ale nie musi się ona na mnie wyżywać może na kim innym lub niech trzyma swoje wredne słówka dla siebie i zamknie się od razu.
Spojrzałam się jedynie na jej koleżankę, ale nie skomentowałam zbytnio tych słów. Nie miałam wielkiego problemu i powodu aby udzielić się w tym właśnie wypowiedzeniu brunetki.
Powrót do góry Go down
Nicolette Eilhart
Nicolette Eilhart
Nicolette Eilhart
Witch
Punkty : 36
Sob Kwi 20, 2019 7:31 pm
Nie odezwała się ani słowem, powędrowała do drzwi frontowych, by wejść wreszcie do środka. Potrzebowała opatrzenia ran, zaspokojenia pragnienia, które paliło gardło odbierając komfort, którego była pozbawiona od tak dawna. Jeśli naprawdę ta szkoła to najbezpieczniejsze miejsce w Hayden Lake to miały szczęście w nieszczęściu. Mimo niechęci do obcych, nie miała wyboru. Dziewczyny udały się do środka, nie wiedząc co lub kogo spotkają wewnątrz.

zt x3
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Sponsored content
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry Strona 1 z 1
Skocz do: