// po licytacji

Caroline otrzymała wytyczne odnośnie spotkania z mężczyzną, który ją wylicytował na balu. Nie wiedziała dlaczego akurat ją i to za tyle pieniędzy, ale nie mogła zapytać od razu. Na balu zaczęło się niemałe zamieszanie, które nie pozwoliło jej skupić się na tym nadchodzącym wydarzeniu. Dopiero kiedy łowcy zostawili ich w spokoju przypomniała sobie, że spotkanie nadal jest aktualne i musi na nie przyjść.
Wobec tego ubrała się elegancko acz wygodnie - założyła białą koszulę i czarne, dopasowane spodnie. Buty na obcasie dopełniły wyglądu. Jeśli chodzi o makijaż to postawiła na delikatne podkreślenie swoich atutów i rozpuściła falujące włosy.
Wyglądała trochę jakby szła do pracy, ale ostatecznie nie szykowała się jak na randkę, bo nie sprzedała się w taki sposób. Sprzedała trochę swojego czasu w zamian za pomoc pieniężną dla potrzebujących dzieci. Gra była warta świeczki, więc mogła poświęcić swoją dumę. Zresztą to aż tak bardzo nie różniło się od wyborów Miss Mystic Falls, gdzie też oceniano ją wystrojoną. Tutaj dodatkowo ją licytowano, ale mniejsza z tym.
Przyszła na miejsce do klubu bilardowego. Nie była jakaś bardzo dobra w tę grę, ale nie wybierała też tego miejsca. Zastanawiała się co usłyszy od mężczyzny, który ją licytował. Wyjaśni jej dlaczego to zrobił? Była nieufna w stosunku do całej tej sytuacji, ale nie mogła nie przyjść, skoro zobowiązała się do tej licytacji. Czekała więc na fotelu w środku.

@Game Master