The Original Diaries

Hayden Lake wita..
 

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Aaronia Stone
Aaronia Stone
Aaronia Stone
Vampire
Punkty : 19
Sro Lut 20, 2019 7:19 am

Aaronia Stone

ft. Zoey Deutch

  • wampir
  • 30/25
  • Portland, 14/08/1989
  • Detektyw policyjny
  • Heteroseksualna
  • Ludzka
  • Rebekah Mikaelson

• Jest bardzo młodym wampirem, zaledwie 5 lat nowego życia.
• Uwielbia czytać książki i potrafi pochłonąć ich zawartość w jeden dzień.
• Do policji dostała się za pomocą perswazji, ale lubi swoją pracę i wkłada w nią całe swoje serce.
• Gotowanie to nie jej konik, choć potrafi co nie co upichcić.
• Potrafi prowadzić i póki jedzie do przodu jest perfekcyjnym kierowcom, ale jak już trzeba zaparkować tyłem, to chrońcie ludzie swoje pojazdy!
• Bywa impulsywna i wredna, ale niech pierwszy rzuci kamień, kto nie jest!
• Otacza się elektroniką z każdej strony. Im nowsza zabawka wyjdzie, to już ją musi mieć, albo chociaż chwilę potrzymać w łapkach (do najbliższej wypłaty).
[You must be registered and logged in to see this image.]

Charakter

Aaronia należy do osób niezwykle towarzyskich, choć bywają dni, kiedy wolałaby posiedzieć sama w ciszy i napawać się dobrą książką przy kubku gorącego kakao. A tak na dobrą sprawę bywa wredna i nie wybacza tak łatwo. Jak już ktoś się jej napatoczy i naciśnie na odcisk, to jak nic poleci „złota seria”. Jakby ktoś nie wiedział, jest to kombinacja ciosów, mających na celu jak najbardziej mocne oszołomienie przeciwnika przy jak najmniejszej szkodzie. Chyba, że rozbicie nosa o kolano nie jest wcale taką małą szkodą. Wracając jednak do tematu, jeśli jesteś dla wampirzycy spoko, to i ona ci krzywdy nie zrobi, a wręcz nawet zrobi wszystko, aby tylko uratować twoją dupę czy po prostu pomóc z obiadem. Stara się żyć tak, aby nigdy niczego nie żałować. Nie morduje z premedytacją, sprząta po sobie, jest kulturalna i pomaga staruszce przejść przez drogę. Innymi słowy, godny awansu policjant. Kocha też zwierzęta i nawet dba o tego labradora, którego przygarnęła jako szczeniaka. Co roku wysyła tez dotacje na okoliczne schronisko i na fundacje ratującą zwierzęta ze złych warunków. Wierzy, że człowiek sam może wybrać sobie los i zastanowić się nad życiem aby było lepsze, a taki pies? Jak zostanie zamknięty, związany i porzucony gdzieś na poboczu w zimna noc, to on nie ma szans, aby wezwać pomoc. Aaronia jest pod tym względem bardzo uczuciowa i patrząc na szkodę zwierząt, którym nie zdołała pomoc, potrafi się nawet popłakać. Znajduje sprawcę i go stawia przed sądem własnych zębów, bo jest pamiętliwa i zawsze stara się dokończyć sprawę.

BIOGRAFIA



Może pomińmy etap narodzin, dorastania czy problemów szkolnych i młodzieńczych. Najważniejsze jest raczej to, jakim cudem jest tym kim jest.
Dorastała w Portland i tam również spędziła większość swego życia. Otoczona rodziną i liczną gromadą przyjaciół żyła chwilą i nie zastanawiała się nad przyszłością. Liczyło się tu i teraz, ale to chyba dobrze? Każdy się musi wyszaleć. Tylko, że idylla nie trwa wiecznie... w końcu jej gromadka zaczęła się rozpadać. To studia na drugim końcu świata, to macierzyństwo, małżeństwo i inne duperele. Dla Aaronii skończył się ten najlepszy etap i z trochę większym opóźnieniem niż reszta rówieśników, poszła na studia.
Na szkołę uzbierała sama, chwytała się każdej roboty i w końcu się udało. Trochę też pomogli rodzice, no i takim cudem wyjechała, biorąc przykład z innych swoich znajomych. Ktoś by pomyślał, że skoro tyle wokół elektroniki i sposobów na komunikację, to jakoś kontakt utrzymają, ale niestety tak nie było. Młoda dziewczyna nie potrafiła się odnaleźć na studiach, choć uczyła się wyśmienicie, dorabiała w pubie i poznawała wiele ludzi. Gdzieś tkwił problem, a ona nie potrafiła go zlokalizować. Studia oczywiście ukończyła i krążąc po stanach szukała ciekawego miejsca. Wydawać by się mogło, że każde miejsce ma w sobie swój urok, ale nie, brakowało jej tego klimatu rodem z horrorów czy seriali, które oglądała na netlixie. Aż się doigrała.
Przejeżdżając przez Hayden Lake, nie przeczuwała tego co nastąpi. Jej cel podróży był inny, choć życie i przeznaczenie napisało własny scenariusz.
Podczas jazdy autem potrąciła człowieka. Znacie tą scenę, właśnie jak w serialach. Ciemna noc, pusto, wokół tylko las i nagle jep! Jeleń? Wilk? Królik? Nie, kurwa! To musiał być człowiek, wziął się znikąd i gdy dziewczyna zaczęła dopiero ogarniać temat, wszystko się rozmyło. Czuła ból, czuła pieczenie w kościach i co najgorsze potworny paraliż kończyn. Oczy miała zamknięte i nie chciała ich otwierać, bała się co może być później. Seryjny morderca coś jej podał dożylnie, albo bezpośrednio do gardła. Unieruchomił ją i zaraz zabierze jej bezwładne ciało gdzieś do chaty, po czym zabije z zimną krwią i wesołym uśmieszkiem na twarzy. Odpłynęła do innego świata. Nie była pewna czy nie żyje, ale ból minął. Otworzyła oczy i cała sceneria wydała się jej nieprawdopodobna. Samochód był wbity w drzewo na poboczu, cała przednia maska złożyla się niczym harmonijka. Przejechała językiem po ustach i poczuła krew. Wyczołgała się z auta i odetchnęła z ulgą, gdy jej cialo dotknęło mokrego mchu na ziemi. Nie była pewna biegu wydarzeń, to w końcu był człowiek czy drzewo? Wymyśliła sobie ten ból i podanie tego czegoś do organizmu czy to było prawdą? Zbadała szybko swoje ciało i oprócz posmaku pysznej krwi w ustach nie miała innych obrażeń. Była w szoku, a ludzie wtedy nie myślą już logicznie. Zwiała w las i po prostu biegła przed siebie w panice. Jak to możliwe, że wyszła z takiego wypadku bez szwanku? Gdzie karetka, policja i jakim cudem walnęła w drzewo? Usnęła za kółkiem? Nigdy się jej to nie zdarzyło. Sama nie była pewna ile czasu minęło, gdy pojawił się obok niej stary grzybiarz z młodym psem. Szczeniak zaczął ją lizać i ocierać jej łzy, starzec chciał jej pomóc, ale dziewczyna czuła tylko ogromny głód. No i chyba każdy wie jak to się skończyło. Musiała przygarnąć bezpańskiego psa.
Aaronia postanowiła zostać w tym mieście. Żerowała po nocach, ukrywała się i w chwilach opanowania uczyła się siebie na nowo. Czasami śmiała się ironicznie, że musi załatwić sobie trumnę i pelerynę jak Hrabia Drakula. Jakoś ogarnęła kim jest i nawet się jej to podobało.
Od tamtych wydarzeń minęło 5 lat. Teraz młoda dziwczyna pracuje po nocach i ma się świetnie, choć bywa, że jeszcze czasami traci kontrolę nad swoim głodem. Teraz pracuje w policji jako detektyw, zawsze bierze nocne zmiany, co inni współpracownicy przyjmują z ogromną ulgą. Oczywiście, żeby to osiągnąć użyła perswazji. Zobaczymy jak życie potoczy się dalej.



Powrót do góry Go down
The Original Diaries
The Original Diaries
The Original Diaries
Special
Punkty : 1154
Sro Lut 20, 2019 6:47 pm

Akcept!


Witaj na The Original Diaries

Chcemy Cię przywitać w naszych skromnych gronie i uprzedzić, że przeżycie wśród nadprzyrodzonych istot nie jest tak naprawdę łatwe. Trzymamy jednak kciuki, żeby ich zęby trzymały się jak najdalej od Twojej uroczej szyi!


Zapraszamy do założenia relacji, gdzie będziesz mógł ustalić z innymi graczami kiedy masz zostać zjedzonym, ponadto prosimy o uzupełnienie pamiętnika, który służy nam za informator. Nie powinno zabraknąć Ci telefonu, może znajdzie się jakaś dobra dusza, która uratuje Cię przed krwiożerczą bestią.

POZIOM TWOJEJ POSTACI: I
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry Strona 1 z 1
Skocz do: