//Po grze z Kolem
Davina ostatnimi czasy nie wiedziała co ze sobą zrobić, dlatego też postanowiła, że wybierze się na mały spacerek, który pozwoli jej na ogarnięcie własnych myśli. Szła miastem myśląc nad tym czym w końcu zając się w tym mieście. Swoją drogą tęskniła trochę za Nowym Orleanem, pomimo tego wszystkiego co się działo z nimi w tym miejscu. Bo przecież wiele przeżyła tam. Między innymi to, że wchłonęła moc trzech innych dziewczyn, wampiry postanowiły wykorzystać to na własną korzyść, a w dodatku na sam koniec została zabita żeby tylko nie dopuścić do upadku miasta. A to dlaczego? Niby ona była tym powodem, ale tak na prawdę nikt tam jej nie powiedział jak ten rytuał na prawdę będzie wyglądał, oraz że zostaną zabite. Tak zatęskniła za domem, że zatrzymała się przy jednym z kościołów po czym usiadła na jednej z ławek przed kościołem i zaczęła się zastanawiać nad tym co będzie dalej.