Pon Kwi 22, 2019 11:39 am
/Po grze z Rebekah/
Andy przyszedł do kawiarni na kawę i ciastko. Còż kiedy od jeszcze żył nie było takich frykasòw jak teraz. Poza tym teraz na wszystko go stać i żyję sobie prawie jak kròl. Ma własny sklepik zielniczyni oraz z innym magicznymi rzeczami.
Jednakże Verreau nie zamierzał się objadać, bo stałby by się gruby i co by wtedy by było.
Zamòwił sobie kawe Latte i czekoladowe ciastko. Następnie wyjął notatnik i usiłował nakreślić znaki, ktòre miał na ciele. Zabezbieczały one jego prawdziwą magię. Była to czarna magia. Dobrze, że udało mu się opętać nowe ciało.
W między czasie rozglądał się czy nie ma tutaj kogoś godnego jego uwagi.