The Original Diaries

Hayden Lake wita..
 

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
The Original Diaries
The Original Diaries
The Original Diaries
Special
Punkty : 1154
Pon Sty 28, 2019 5:18 pm

Obrazek
Powrót do góry Go down
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Vampire
Punkty : 11
Pią Mar 22, 2019 12:03 pm
Stefan wszedł do lokalu. Trochę go zaskoczył wygląd tego miejsca. Było nietypowe, a szczególnie jak na tutejsze klimaty. Chociaż w zasadzie Stefan ledwo przekroczył granice miasta, więc może ta miejscowość jeszcze nie jeden raz go zaskoczy. Zamówił burbon i usiadł przy wolnym stoliku. Jakaś jego cząstka cieszyła się, że tu przyjechał i że być może zostanie tu na dłużej. Mowa oczywiście o mieście, a nie o barze. Stefan wyruszył do Hayden Lake w celu odwiedzenia swoich bliskich, a w szczególności brata. Choć ciężko mu było to przyznać to bez niego czuł się bardzo samotny. Trudno mu było znaleźć poza miastami typu Mystic Falls jakąś miłą duszyczkę, która jednocześnie nie potępiałaby jego wampiryzmu  i akceptowała go w stu procentach jako osobę. W obecnej chwili wyzwaniem było dla Stefana podać miasto, które dla niego byłoby domem, bo dla niego dom jest tam gdzie Damon. Różnie bywa między nimi, ale rodziny nie można się wyrzec. Był ciekaw czy plotki okażą się prawdziwe, że w Hayden Lake znajdzie brata i innych znajomych z Mystic Falls. Przynajmniej żywił taką nadzieje.
Wziął dużego łyka i poczuł jak alkohol rozgrzewa go od środka powodując przy tym delikatne stępienie poczucia głodu. Była za nim długa podróż, a decyzja, że przyjeżdża tutaj była tak gwałtowna, że nie zrobił zapasów krwi na drogę i tym sposobem teraz czuł powoli narastające pragnienie. To był właśnie główny powód dla którego najpierw zawitał do baru zamiast od razu znaleźć mieszkanie i pójść szukać Damona i innych.
Powrót do góry Go down
Katherine Pierce
Katherine Pierce
Katherine Pierce
Vampire
Punkty : 70
Pon Mar 25, 2019 3:36 pm
Ostatnimi czasy miała mało czasu, który mogłaby wykorzystać wyłącznie dla własnej przyjemności. Mazikeen wyłączyła uczucia i szalała po tym miasteczku jak opętana, na dodatek łowcy planują zamach na wszystkich nadprzyrodzonych. W jej głowie aż roiło się od najróżniejszych metod ucieczki stąd, ale musiała najpierw rozeznać się w tematach a później przedyskutować to z Elijah, który spojrzy na to spokojną głową. Teraz jednak jej pierwszym celem była Maz, która wybiła już połowę miasteczka. Katherine zamierzała użyć starych sposób by przywrócić ją do ładu i składu, ale jeśli by się to nie powiodło, to musiała wymyślić coś zupełnie innego.
Teraz jednak znalazła chociaż troszkę czasu by skorzystać z pobliskiego baru. Musiała w końcu zwiedzić pozostałą część tego miejsca i choć ciężko jej było to przyznać, to brakowało jej Mystic Grilla. Wiecznie zatłoczonego, małego przytułku, gdzie można się było napić, a znajomych spotykało się na każdym kroku. Teraz będzie musiała się przyzwyczaić do Hayden Lake, bo z tego co wychodzi, to zostanie tutaj pewnie przez najbliższy okres czasu. No przynajmniej dopóki nie zdoła się pokonać łowców.
Weszła do baru i pierwsze co to ruszyła do centrum tego miejsca. Siadając na hokerze, kiwnęła barmanowi żeby do niej podszedł, a następnie zamówiła whisky z lodem. Dopiero po chwili zauważyła że przecież siedzi ramie w ramie z bardzo znajomą jej osobą. Stefan Salvatore. No proszę. Nawet i jego jakimś cudem ściągnięto do tego miasteczka.
- Stefan? - zapytała choć było to swego rodzaju przywitanie z dawno niewidzianą przez nią osobą.
Powrót do góry Go down
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Vampire
Punkty : 11
Pon Mar 25, 2019 3:55 pm
Stefan siedział spokojnie, popijając swojego drinka i przy tym rozmyślał, gdzie powinien najpierw pójść, aby odnaleźć brata. Usłyszał otwierane drzwi, ale całkowicie je zignorował. W barach ten dźwięk nie był niczym wyjątkowym, a on miał ważniejsze problemy. Dopiero jak usłyszał znajomy głos kobiety, która zamawiała drinka uniósł głowę. Katherine. Dawno jej nie widział i sam nie był pewien czy to co obecnie czuł było pozytywne albo chociaż neutralne. Wyrzucił z głowy wszystkie krzywdy jakie Katherine wyrządziła mu i jego bratu, ale czy aby na pewno poszedł do przodu ? Mimo wszystko lekko się uśmiechnął jak jego oczy z oczami Katherine się spotkały.
- To już ten wiek, że mnie nie poznajesz? - uśmiechnął się zadziornie.
W tym momencie Stefan zdał sobie sprawę, że Kath mogłaby mu pomóc. Katherine jest... wszystkowiedząca. Można mieć wrażenie, że o cokolwiek by się jej nie spytać to znałaby odpowiedź, szczególnie jeśli chodzi o ludzi z Mystic Falls. Stefan był prawie pewien, że doskonale wie gdzie jest Damon. A nawet jeśli nie to wskaże mu gdzie powinien zacząć szukać.
- Nie sądziłem, że się jeszcze spotkamy. A więc jak Ci mija życie?
Powrót do góry Go down
Katherine Pierce
Katherine Pierce
Katherine Pierce
Vampire
Punkty : 70
Czw Kwi 04, 2019 9:33 pm
Dawno go nie widziała. Zawsze kiedy go spotyka pojawiają się wspomnienia. Kilka bardzo negatywnych, ale również i te przyjemne, które kiedyś kochała wspominać w samotności. Teraz podchodzi do tego z większym dystansem, ale nigdy by nie powiedziała, że żałuje tego, co było kiedyś. To zawsze pozostanie w jej pamięci, tym bardziej teraz kiedy miała włączone uczucia. Odczuwała nawet najmniejszą emocję, dlatego poczuła lekką nostalgię na jego widok, jednak się opamiętała się z tego transu i wróciła do rozmowy.
- Wiesz jak to jest... lata i kości nie te. Pamięć już chyba z resztą też- wywróciła oczami widocznie rozbawiona jego słowami, a następnie wzięła duży łyk whisky. No może i jest wszystkowiedząca, ale Damona to ona już lata nie widziała. Nie no, trochę przesadziłam. Po prostu nie wiedziała, czy przebywa on akurat w tym miasteczku czy dalej leci na panienki w Mystic Grillu.
- Problemy, jakieś pozytywy i znowu problemy. Sam rozumiesz... Takie życie. W każdym bądź razie to czuję, że odkąd tu przyjechałam, to czekają mnie jeszcze większe niedogodności... - westchnęła tylko obracając w dłoniach szklankę, a następnie mu się przyjrzała.
-Ale opowiadaj co u ciebie. Długo cię nie widziałam - dodała szybko zaciekawiona.
Powrót do góry Go down
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Vampire
Punkty : 11
Sob Kwi 06, 2019 6:18 pm
Wiele przeżył z Katherine. Tych lepszych i gorszych chwil. W większość miał związane z nią negatywne wspomnienia. Kobieta często bywała powodem kłótni i wielu niemądrych i zbyt pochopnie podjętych decyzji. Potrafiła skłócić i zmanipulować ludzi jak mało kto. Pomimo wszystko Katherine była kobietą, do której i tak często wracało się z chęcią myślami. Wbrew ich przeszłości Stefan potrafił siedzieć niedaleko niej będąc spokojnym i rozluźnionym. Ba ! Nawet się zaśmiał na jej odpowiedź odnośnie wieku.
- A gdzie ich nie znajdziesz? Znasz miasto, w którym nie było jeszcze ani Ciebie, ani kogokolwiek z osób, które omotałaś w swoim długim życiu?
Wbrew pozorom wypowiedź Stefana nie miała obraźliwego, ani prowokującego wydźwięku. Stefan liczył na to, że nieco cyniczny humor Katherine to doceni, a bynajmniej nie obrazi się.
- Nic specjalnego. Przeraźliwe nudy. Znaczy... podróżowałem dużo, ale wiesz, że dla wampira podróże tracą na znaczeniu na dłuższą metę, zważywszy na kwestie czasową, która nie jest nam przeszkodą.
Wampir w przeciągu swojego długiego życia choć raz zwiedził każdy kraj, a przynajmniej te swoje ulubione. W pewnym momencie przychodzi moment, w którym wszystko co chciałeś już zwiedziłeś, zobaczyłeś i nie ma co robić.
-To był drugi powód dla którego tutaj przyjechałem. Zazwyczaj jak szukam brata to kłopoty mnie same znajdują, a tym samym moje życie staje się ciekawsze. To już jest choroba, że szukam komplikacji?
Stefan się zaśmiał, choć to nie był do końca żart. Nuda w życiu może być śmiertelna nawet dla wampira.
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Sponsored content
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry Strona 1 z 1
Skocz do: