The Original Diaries

Hayden Lake wita..
 

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
The Original Diaries
The Original Diaries
The Original Diaries
Special
Punkty : 1154
Nie Sty 27, 2019 7:54 pm
Mostek

Powrót do góry Go down
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Vampire
Punkty : 11
Nie Mar 31, 2019 3:47 pm
/po spotkaniu z Katherine
Stefan zdecydował się przewietrzyć i chwilkę pospacerować. Akurat przejeżdżał koło parku i stwierdził, że lepszego miejsca i tak pewnie nie znajdzie. Nikogo tu nie było poza nim samym. Pasowało mu to, szczególnie, że miał kilka spraw do przemyślenia. Ruszył przez park i szedł tak póki nie dotarł nad mostek. Był to co prawda mały, ale uroczy most. Stefan oparł się o drewnianą balustradę i na chwilę przymknął oczy. Woda dawała przyjemny delikatny szum. Uspokoiło go to trochę i po raz pierwszy odkąd tu przyjechał uwierzył, że może uda mu się tutaj znaleźć brata. Co prawda to miejsce raczej nie było w stylu Damona, ale w Mystic Falls także zdarzały się takie miejsca. Po prostu Damon do nich nie chodził. Stefan myślał, że Katherine go trochę naprowadzi, ale nie powiedziała mu nic konkretnego. Był delikatnie mówiąc rozczarowany, a jednocześnie spotkanie z Katherine dało mu nadzieje, że może znajdzie w Hayden Lake innych znajomych. W przeciwnym razie cały wyjazd mógłby się okazać błędem. Chociaż w zasadzie Stefan i tak nie miał nic lepszego do roboty.
Powrót do góry Go down
Caroline Forbes
Caroline Forbes
Caroline Forbes
Vampire
Punkty : 41
Sro Kwi 03, 2019 10:07 pm
// najnowszy

Caroline przyszła do parku, ponieważ potrzebowała natchnienia. Miała do napisania poważny artykuł i chciała dać z siebie wszystko, dlatego szukała inspiracji wśród natury. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia jej wena była nieco nadszarpnięta. Dlatego teraz spacerowała parkiem, w ręku trzymając notes i długopis, żeby mogła zapisać jakąś ideę - bo wiadomo, że bywają bardzo ulotne.
To miasto było naprawdę szalone. Wieczorne polowanie "na czarownice", łowcy zachowujący się jak panowie tego świata i ludzie, którzy byli beztrosko nieświadomi całego horroru, który odbywał się w ich mieście. Jak dotąd nie spotkała wielu znajomych z "dawnego życia", ale część z nich była wystarczająco szokująca. Ale nie o tym teraz.
Idąc przez park, mimowolnie jej wzrok powędrował ku mostkowi. Nie był jakiś spektakularny, raczej mały i skromny, ale widok na rzeczkę pod nim mógł być kojący. ALE w tym momencie znalazła kolejną znajomą twarz w tym wielkim mieście. Niemalże zapiszczała z radości, ale w pierwszym odruchu się powstrzymała i pobiegła do niego w ludzkim tempie. Niby nikogo w pobliżu nie było, ale wiedziała już, że w tym mieście oczy i uszy są wszędzie.
- Stefan - rzuciła mu się w ramiona bez pytania. Po prostu przylgnęła do niego na dłuższą chwilę, wdychając jego zapach i ciesząc się jego obecnością. Tęskniła za przyjacielem.
- Co ty tutaj robisz? - zapytała, gdy już się od niego oderwała. Jej twarz mimo nutki zmartwienia była radosna - wyraźnie zadowolona z tego spotkania.
Powrót do góry Go down
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Vampire
Punkty : 11
Sob Kwi 06, 2019 5:20 pm
Stefan rozmyślał nad swoim następnym posunięciem, które miałoby mu pomoc w odnalezieniu brata, gdy do jego uszu dotarły odgłosy kroków obcej osoby. Zignorował je, zważywszy na to że był to dźwięk na tamten czas dość odległy jak i sam Stefan nie robił nic podejrzanego. Nikogo też tu nie znał, więc również nie miał wrogów, a tym samym nie musiał się czego obawiać. Powrócił myślami do Damona, lecz ledwo zaczął przeszukiwać w głowie miejsca, w których Damon mógłby się znaleźć, a poczuł, że tuż obok niego jest ktoś. Z zaskoczenia jedynie otworzył szerzej ręce i tak oto przytulił blondynkę. Dopiero po chwili jak nieco się otrząsnął rozpoznał dziewczynę.
-Caroline!
Od razu na Stefana twarzy pojawił się szeroki, a przede wszystkim szczery uśmiech. Odwzajemnił uścisk, tylko tym razem bardziej pewnie i w pełni świadom. Nie sądził, że stęsknił się aż tak za Caroline, póki jej dziś nie spotkał. Caroline była dla niego takim pozytywnym światełkiem w tunelu. Miło było spotkać kogoś znajomego w tym obcym mieście.
- Szukam Damona. Słyszałem, że tutaj się zatrzymał.
Miałem nadzieje, że Caroline mnie trochę naprowadzi na odpowiedni trop, ale wątpiłem, że ma informacje o Damonie. Jeśli Katherine nie miała informacji o nim to raczej reszta znajomych osób także.
- A co u Ciebie? Dawno się nie widzieliśmy. Nie postarzałaś się ani o wiek !
Powrót do góry Go down
Caroline Forbes
Caroline Forbes
Caroline Forbes
Vampire
Punkty : 41
Wto Kwi 23, 2019 10:07 pm
Stefan miał ten sam problem co Elijah Mikaelson. Oboje za bardzo przejmowali sie swoją rodziną, a za mało sobą. I o ile miłość do rodzeństwa była godna podziwu to jednak takie stawianie ich na piedestale zamiast siebie było z czasem krzywdzące. Dlatego między innymi Caroline nie lubiła Damona. Ten dupek myślał tylko o sobie, podczas gdy Stefan był dobrym bratem. Pomimo błędów z przeszłości nie zasłużył na takie traktowanie.
W jego ramionach poczuła ulgę i radość, której od dawna nie czuła. Obecnie był jednym z bardziej pozytywnych postaci w jej życiu. Cieszyła się bardzo, że go widzi i czuła, że on ma podobne odczucia.
Mina jej nieco zrzedła słysząc, że szuka Damona. Naprawdę zapuścił się do tego miasta tylko dlatego?
- Masz świadomość, że nie opuścisz już tego miasta? - zapytała. Co do miejsca przebywania Damona to nie była przekonana, choć przypuszczała, że będzie gdzieś w pobliżu szkoły Alarica.
- Nie wiem gdzie on jest. Ale powinieneś zapytać Rica. Wiesz, że razem z Josette otworzyli szkołę dla nadnaturalnych stworzeń? - zapytała, bo nie miała pojęcia jak długo jest w mieście i czy ma jakieś informacje.
- Ha, to tak jak ty - zaśmiała się i pokręciła głową. - Nieco mi wstyd, ale przystosowałam się do życia w tym mieście. Zaczęłam pracę w redakcji, odwiedzam szkołę Rica i czasem spotykam się z Klausem.
Na ostatnią informację nie wiedziała jak Stefan zareaguje. Wiedział o słabości dziewczyny do Pierwotnego, ale ona wiedziała o jego nienawiści do niego.
Powrót do góry Go down
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Stefan Salvatore
Vampire
Punkty : 11
Sro Maj 01, 2019 2:37 pm
Wiele osób nazwałoby Damona egoistą. Jednak Stefan wiedział, że za tzw ,,maską ochronną" jest jego starszy, opiekuńczy brat, który oddałby za niego życie. Ludzie widzą go teraz takim jak on sam chce być odbieranym. Daje innym sygnał, że nie można mu ufać, a tym bardziej wchodzić z nim w głębsze relacje, a tym samym broni samego siebie. Stefan zapewne miałby podobne zdanie o Damonie, gdyby nie znał go sprzed pojawienia się Katherine w ich życiach. Starszy Salvatore był wtedy zupełnie inny. Był dobrym bratem, jeszcze nie zniszczonym aż tak bardzo przez życie, a tym bardziej jeszcze nie zranionym przez największą oszustkę na świecie oraz przez własnego brata, który zmusił go do wypicia krwi niewinnej dziewczyny. Stefan podświadomie czuł, że obecny Damon jest wynikiem jego działań. Czuł się winny, dlatego też nie potrafił odpuścić.
-Jak na razie nie jest aż tak źle. Myślę, że mógłbym polubić to miasto. Ale po Twojej wypowiedzi wnioskuje, że przypomina ono Mystic Falls, jeśli chodzi o mieszkańców?
Stefan rozejrzał się po okolicy. O Mystic Falls także mówiono ,,tego miasta tak łatwo się nie opuszcza". Opinii takiej udzielali przede wszystkim świadomi ludzie, wampiry i wilkołaki, którzy byli zawikłani w niebezpieczne intrygi, które działy się w mieście, a które nigdy się nie kończyły.
-Ric? On też tu jest? Nie miałem zielonego pojęcia. Działa to jakoś?
Szkoła dla nadnaturalnych. Stefa uznał to za dobry pomysł, bo znał wiele osób, które świeżo po przemianie, a nawet długo po niej są zagubieni i taka szkoła mogłaby się przydać. Tylko nie był przekonany czy w praktyce uczniowie nie pozabijali by się po drodze. Wiadomo emocje po przemianie są mocno rozstrojone, a gdyby do tego dodać jakieś szkolne dramy... Stefan miał szczere nadzieje, ze dobrze to wszystko funkcjonuje i obiecał sobie, że na dniach odwiedzi szkołę, szczególnie, że mógłby tam znaleźć Damona.
-Czemu wstyd? Miałaś do tego prawo i dobrze, że z niego skorzystałaś. Co jak co, ale ty akurat zasługujesz na dobre i spokojne życie. Jeśli tego pragniesz, oczywiście.
Na informacje o Klausie trochę go zamurowało i potrzebował chwilki, aby to przetrawić. Stefan z Klasuem mieli bogatą przeszłość. Mężczyzna przypominał mu jego mroczną stronę. Przy nim prawie za każdym razem tracił nad sobą kontrolę i wyłączał uczucia. A tego nie chciał. Słowo ,,nienawidził" było zbyt ostre, a tym samym nieadekwatne. Stefana przerażało to kim on sam się stawał przy nim. Nie ufał mu i szczerze powiedziawszy martwił się o przyjaciółkę, ale jak przystało na Stefana uśmiechnął się i powiedział:
- Rozumiem. Jesteś dorosła, a ja jestem Twoim przyjacielem, który cieszy się, gdy jesteś szczęśliwa. Proszę Cię tylko o jedno. Uważaj na siebie, dobrze?
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Sponsored content
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry Strona 1 z 1
Skocz do: