The Original Diaries

Hayden Lake wita..
 

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
William Joshua Walker
William Walker
William Walker
William Walker
Werewolf
Punkty : 71
Sro Wrz 19, 2018 10:51 pm

William Joshua Walker

ft. K.J. Apa

  • Wilkołak
  • 18 lat
  • 19.12, Meksyk
  • przebywa a szkole Saltzmana
  • heteroseksualny
  • ---
  • ---
  • nie
  • ---
  •  ---
† odkąd wyjechał z rodzinnego miasta używa swojego drugiego imienia a mianowicie Joshua, przede wszystkim, że nie chce być odnaleziony przez swoją rodzinę a zwłaszcza przez ojca, któremu zależy na tym, żeby chłopak wrócił do domu. Ktoś przecież musi przejąć 'rodzinne interesy'. Ponadto jego rodziciel wie, że chłopak jest zagrożeniem z powodu wiedzy, którą ma na temat jego działalności.
† jednym z jego życiowych postanowień jest to, że jak kiedyś założy rodzinę to zrobi wszystko, żeby ta była kompletna i żeby jego dziecko nie musiało przechodzić przez to co on w dzieciństwie.
† cierpi na bezsenność, a jak już zdoła zasnąć to często budzi się z krzykiem w nocy; w śnie widzi dziewczynę, którą zabił jego ojciec w różnych sceneriach. Zazwyczaj to po jej twarzy spływają łzy a ona patrzy na niego z błaganiem o litość.
† mimo że żyje biednie, to posiada on psa - Bailey (owczarek niemiecki), który jest jego jedynym towarzyszem. Dzięki niemu czuje się on bezpiecznie, ponadto psiak jest na tyle uroczy że ten nie ma serca go tak po prostu odtrącić, znalazł go przez przypadek na ulicy i przygarnął.
† interesują go dobre samochody, kiedyś chciałby posiadać Chevroleta Camaro z 69; wie jednak że to nie jest na jego kieszeń ale jak się dorobi swojego interesu to na pewno sprowadzi sobie taki samochód!
† aktualnie jeździ jakimś starym motorem Harleyem, znalazł go kiedyś w dobrym stanie na wysypisku, postanowił go własnoręcznie naprawić a że jest z niego nawet złota rączka to udało mu się.
† nie ma pojęcia o tym, że jest wilkołakiem ani o tym, że istnieją byty nadprzyrodzone jest po prostu szarym, zwykłym człowiekiem z nieaktywną klątwą
† należy do drużyny futboolowej i ma nadzieję, że niedługo zostanie ich kapitanem
[You must be registered and logged in to see this image.]

Charakter

Jaki byłem?

Szanowałem moją rodzinę i jej poglądy ponad wszystko, byłem pewnym siebie i napuszonym nastolatkiem, który miał dobrą pozycję tylko dlatego, że byłem synem przywódcy. Upokarzałem inne dzieciaki tylko dlatego, że były słabsze ode mnie a kiedy miałem problemy z tymi silniejszymi to za moimi plecami stawali członkowie gangu, którzy przysięgli lojalność mojemu ojcu a co za tym idzie także mnie. Nie jestem dumny z tego jaki byłem w tamtych czasach, wiele razy kradłem, zastraszałem, niszczyłem cudzą własność i czerpałem z tego niesamowitą radość. Byłem kimś ważnym w swojej społeczności a w moim ojcu widziałem wzór do naśladowania, człowieka silnego, którym kiedyś chciałbym zostać; kimś kto się nie boi wyzwań ale przede wszystkim kimś, kto miał u stóp cały świat. Miałem fałszywych przyjaciół, którzy robili wszystko, żeby mnie zadowolić, kiedy coś chciałem to mówiłem tylko słowo a oni to robili niczym roboty. Pragnęli tak jak ja zostać wtajemniczony, być kimś więcej niż szarym szczurem w gangu, który miał robić te najmniej ważne sprawy. Nawet nie wiecie jak potem tego żałowałem..

Jaki jestem teraz?

Jestem wolny, ciesze się, że mogłem nareszcie odciąć się od mojej rodziny. Wprawdzie mam pewne obawy co do tego czy ojciec mnie nie szuka, może boi się że zaszkodzę mu swoją wiedzą o tym czym handluje. Zmieniłem imię, postanowiłem zacząć na nowo z dala od swojego rodzinnego miasta i kraju, z dala od mojego wpływowego i brutalnego ojca. Nie mam z nimi już kontaktu a ja staje się normalnym człowiekiem. Żyję wprawdzie ubogo, ledwo co wiąże koniec z końcem ale jestem dumny ze swojej decyzji. Pragnę odzyskać spokój i równowagę w moim życiu, chcę odnaleźć miłość i przede wszystkim chcę założyć normalną rodzinę, która nie będzie miała nic wspólnego z demonami z mojej przeszłości.

BIOGRAFIA



Will urodził się w Toluca, w Meksyku ze związku dziwki i handlarza narkotyków o ile to można nazwać związkiem. Na początku może było wszystko dobrze, kochali się i mieli potomka, który w przyszłości miał objąć przywództwo nad rodzinną spuścizną. Oczywiście mam tutaj na myśli bycie przywódcą jednego z największych gangów w Meksyku, który zajmował się handlem narkotyków i przemytem za granicę. Gang ten został założony przez dziadka naszego bohater a zasady w nim ustalone dążyły do tego, żeby wszyscy traktowali się jak rodzina, polegali na sobie i byli wierni swoim ideałom. Niewielu oczywiście tak naprawdę wiedziało czym zajmował się gang, bo wiadomo że Ci mniej wtajemniczeni zajmowali się podbojem ulic, napadaniem na inne gangi, demolką lecz tak naprawdę to była przykrywka do prawdziwej działalności owej organizacji. Wiedziało o niej zaledwie paru starszych członków a w tym ojciec młodego Walkera, który był ich przywódcą po dziadku i liczył na to, że kiedyś jego potomek zajmie to zaszczytne miejsce. Mimo tego, że chłopak miał dużo znajomych to czuł się samotnie, większość z członków traktowało go z szacunkiem tylko ze względu na to, że był on synem przywódcy. Lecz tak naprawdę to Will w głębi duszy wiedział, że nadaje się do tej funkcji, on chciał odciąć się od życia na ulicy, który chcąc czy nie chcąc był nieodłączną częścią jego życia. Mimo tego, że handel szedł dobrze to w jego domu się nie przelewało, mieszkali w najbardziej biednej dzielnicy miasta; często chłopak zasypiał głodny i chodził parę dni z rzędu w tych samych ubraniach; do szkoły chodził niewyspany albo brudny co było obiektem kpin ze strony rówieśników a co na to dyrekcja? Nie przejmowała się tym ani trochę, szkoła była tak bardzo zacofana, że t o był cud iż nie została zamknięta już parę lat temu. Nastraszanie innych uczniów, czy bójki były tam na porządku dziennym nawet sam Walker brał udział w takich ale tylko i wyłącznie, żeby bronić dobrego imienia swojej rodziny. Potem nastał przełom w jego życiu, miał zostać wtajemniczony w największy przekręt w gangu, miał dowiedzieć się o przemycie narkotyków, o handlu i przede wszystkim miał zostać jednym z tzw. Rady, pozostała tylko jedna kwestia musiał udowodnić, że jest godny tego stanowiska - musiał kogoś zabić. Oczywiście do końca Will nie miał pojęcia w co się pakuje, tym razem on pojechał z jego ojcem i innym członkiem Rady w umówione miejsce gdzie mieli odebrać towar i dać pieniądze, czekali w jakimś opuszczonym magazynie. Transakcja szła pomyślnie i wszystko miało się wydawać, że będzie w porządku kiedy jego ojciec szybko wyciągnął broń i strzelił prosto między oczy facetowi z którym dobijał targu. Dziewczyna, która z nim była próbowała uciec ale w porę została złapana przez wspólnika ojca, to wtedy jego rodziciel podał mu broń i kazał mu strzelić. Czy zrobił to? Oczywiście, że nie ręka mu się niesamowicie trzęsła kiedy patrzył prosto w oczy dziewczyny a potem nagle rozległ się wystrzał i ta skończyła z kulką w głowie.. ale nie jego kulką lecz ojca, który patrzył na niego z godnym politowaniem w oczach. Zawiódł się wtedy na swoim synie a miał on zaledwie 16 lat. wtedy zdał sobie sprawę że nie chce już być jego synem, że nie chce zabijać niewinnych ludzi, okradać ich a potem ciała wyrzucać do rzeki czy palić. Chciał się zmienić, chciał się odciąć od tej szopki. Postanowił opuścić swoją godną pożałowania rodzinę, zwłaszcza w momencie kiedy jego matka wróciła raz ze swoich nocnych schadzek - Walker dobrze wiedział, że ta wróciła do swojego zawodu dziwki - i obwieściła, że jest w ciąży z jednym z klientów i że odchodzi. Nigdy Josh nie widział takiej złości w oczach swojego ojca a w nocy słyszał krzyki i płacz jego matki, ojciec tak ją dotkliwie pobił, że ta będąc w drugim miesiącu ciąży straciła dziecko. Od tamtego momentu młody Walker nie chciał mieć nic wspólnego z rodziną, zapisał się na wymianę uczniowską, która miała go zaprowadzić do jakiegoś miasteczka zwanym Mystic Falls, zrobił to oczywiście nie mówiąc nic swoim rodzicom. Podrobił ich podpisy (robił to już nie raz), wziął swoje oszczędności i wyniósł się z domu w środku nocy a rano był już w drodze do miasteczka. Zamieszkał u jakiejś starszej pani, która zgodziła się na przyjęcie go pod swój dach, ma pokój na poddaszu jej domu, codziennie ma ciepłe posiłki a do szkoły chodzi zadowolony i uśmiechnięty. Jest już tutaj od 2 lat i wiedzie mu się bardzo dobrze, lecz pozostają pewne obawy, że jego rodzina z Meksyku da o sobie znać prędzej czy później.



Powrót do góry Go down
The Original Diaries
The Original Diaries
The Original Diaries
Special
Punkty : 1154
Nie Lut 17, 2019 12:57 pm

Akcept!


Witaj na The Original Diaries

Chcemy Cię przywitać w naszych skromnych gronie i uprzedzić, że przeżycie wśród nadprzyrodzonych istot nie jest tak naprawdę łatwe. Trzymamy jednak kciuki, żeby ich zęby trzymały się jak najdalej od Twojej uroczej szyi!


Zapraszamy do założenia relacji, gdzie będziesz mógł ustalić z innymi graczami kiedy masz zostać zjedzonym, ponadto prosimy o uzupełnienie pamiętnika, który służy nam za informator. Nie powinno zabraknąć Ci telefonu, może znajdzie się jakaś dobra dusza, która uratuje Cię przed krwiożerczą bestią.

POZIOM TWOJEJ POSTACI: I
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry Strona 1 z 1
Skocz do: